Blaski i cienie sukcesów Hansa Klossa
W „Stawce większej niż życie" wykreował postać na miarę „Bonda z demoludów", dzięki czemu zdobył ogromną popularność w kraju i za granicą. Przez resztę kariery bezskutecznie próbował uwolnić się od Klossa. Na zawsze pozostał twarzą J-23: nieustraszonego Polaka, a zarazem radzieckiego superszpiega w hitlerowskiej Abwehrze.
Gdyby zrobić sondę uliczną i zapytać: „z jaką rolą kojarzy się panu/pani Stanisław Mikulski?", z pewnością na pierwszym miejscu byłby wymieniany Hans Kloss, no może jeszcze wśród odpowiedzi pojawiłby się Pan Samochodzik, a co złośliwsi przypomnieliby porucznika MO (wujek Dobra Rada) z kultowego „Misia", tym samym wypominając aktorowi jego polityczne przekonania. A przecież był to aktor, który zagrał grubo ponad 100 ról – kinowych, telewizyjnych i teatralnych. Nie udało mu się jednak uwolnić od bohatera ze „Stawki większej niż życie". Tym bardziej że reżyserzy – właśnie z powodu tego natychmiastowego skojarzenia z J-23 – skąpili mu głównych ról. Chętnie za to obsadzali go w epizodach „mundurowych", nie tylko per analogiam do oficera Abwehry ze „Stawki...": Stanisław Mikulski przez lata zachował smukłą sylwetkę i doskonale prezentował się w mundurze. Były to czasy, gdy władzy ludowej i cenzorom podobały się postaci „dobrych milicjantów" czy „wzorowych żołnierzy LWP", nie brakowało więc takich ról w polskim kinie i telewizji, a Stanisław Mikulski świetnie się do nich nadawał. Niewiele zresztą brakowało, by całe dorosłe życie spędził w mundurze i to całkiem na poważnie – jako zawodowy oficer. Kiedy na początku lat 50. kończył służbę zasadniczą, jego dowódca...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta